piątek, 30 grudnia 2011

Amaretto i gruszki



W odnalezionym segregatorze Kulinarny Atlas Świata oczom mym ukazały się gruszki rumowe. Obecność gruszek w domu zanotowałam, natomiast również brak rumu. Nie zmartwiło mnie to zupełnie, bo likier amaretto dobrze zastąpił rum.

Dla dwóch osób przygotowałam deser z 3ech niedużych gruszek. Potrzebowałam również:
1/4 szklanki amaretto + 1/2 łyżki amaretto,
1/4 szklanki rodzynek,
1/4 szklanki wody,
1 łyżka cukru,
odrobina masła .

Gruszki obrałam, wykroiłam gniazda nasienne i pokroiłam na ósemki.
Wszystkie składniki, tj. likier w szklance, wodę w szklance, rodzynki, cukier i masło umieściłam w garnku. Wraz z gruszkami. Całość zagotowałam, co chwilę mieszając. Gotowłam ok. 7 min., następnie wyjęłam delikatnie gruszki, gdy już nabrały trochę miękkości. Sos gotowałam dalej do odparowania, bo powinien nabrać konsystencji syropu. Na koniec zdjęłam z ognia i połączyłam z 1/2 łyżeczki amaretto, które tylko na to czekało... Tak przygotowanym sosem polałam moje gruszki.

A one tylko czekały na moje wiórki czekoladowe odzyskane...
I już potem pozwoliły się skosztować...

1 komentarz:

  1. Mmm, a właśnie ostatnio chciałam zrobić coś z gruszek :) Ciekawe połączenie smakowe.

    OdpowiedzUsuń

A ja na to...